Update Co nowego ::

DODANO: 06.09.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 0x

Witam, 

Pod koniec tygodnia w końcu powinien mieć wyniki z gastroskopii. Z jednej strony mam nadzieję, że mi nic nie będzie, ale z drugiej...podejrzewam, że jak to badanie nic nie wykaże, to mój problem nadal będzie trwał i będę miał problem. Po cichu liczę, że wyjdzie mi bakteria, przepiszą mi leki i po jakimś czasie poczuję ulgę. Ktoś z Was może mierzył się z takim problemem?


Pozdrawiam

DODANO: 24.08.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 0x

Witam, 

Aby odejść trochę od codziennych objawów związanych być może z zespołem jelita drażliwego lub Helicobacter pozwolę sobie wspomnieć o stosunkowo nowym badaniu jakim jest Fibroscan. Nie będę się tutaj wymądrzał, bo jeszcze nie miałem okazji się mu poddać, ale słyszałem o nim same dobre opinie (wyłączając z tego oczywiście cenę, bo jest to procedura typowo komercyjna, więc trzeba za nią zapłacić przynajmniej z 300 złotych). Polecił mi to profesor hematologii i gastroenterologii na wizycie. Badanie to pełni jakoby funkcję nowoczesnej biopsji, a nawet więcej, bo dzięki niemu zyskuje się obraz całego narządu, a nie tylko fragmentu. Wielkim jego plusem jest jego znikoma inwazyjność, bo przeprowadza się go praktycznie jak zwykłe badanie ultrasonograficzne. Dzięki temu nie ma potrzeby poddawać się biopsji, która do przyjemnych na pewno nie należy. Z tego co wiem, to coraz więcej placówek ma go w swojej ofercie, bo jest naprawdę dobre. Nawet mój lekarz rodzinny jak najbardziej go polecał, ale zaznaczył, że cena nie jest najniższa. 


Jak więc widać, są już małoinwazyjne metody badania wątroby z czego pozostaje mi się tylko cieszyć. Oby tak dalej! 


Pozdrawiam

DODANO: 21.08.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 1x

Witam, 


Byłem na tej gastroskopii i nic. W sumie to dobrze, a może i źle. Z jednej strony mogę być niby spokojny (choć pobrali mi wycinki do badania), bo nic nie wyszło, ale z drugiej... Do tej pory nie wiem co tak naprawdę mi jest. Nadal mam zgagę, mdłości, ból żołądka i nacisk na jelita. Dostałem co prawda Emanerę i Duspatalin, ale już to brałem i średnio. Ma ktoś może jakiś pomysł? 

Pozdrawiam

DODANO: 15.08.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 0x

Cześć wszystkim. Przepraszam za dłuższą przerwę, ale nie dość że to sierpień, czyli czas urlopów, to jeszcze zmagam się z problemami żołądkowymi. Od pewnego czasu miewam silne bóle żołądka i chyba zmagam się z jelitem nadwrażliwym i to jest dopiero problem. Objawy są fatalne i lepiej o nich nie pisać. W najbliższym czasie wybieram się z tego powodu na gastroskopię, bo tak naprawdę jestem leczony tylko objawowo. Lekarz przepisał mi Emanerę (na ból żołądka) i Duspatalin na jelita, ale średnio mi to pomaga. W międzyczasie leczyłem się też Xiafaxanem, ale nic mi to nie pomogło (a antybiotyk dość kosztowny:(). Lekarz rodzinny podejrzewa u mnie chorobę wrzodową żołądka - stąd też to skierowanie na endoskopię. Mam nadzieję, że po tym badaniu będę wiedział coś więcej i zacznę się leczyć już tak na poważnie.

Pozostaje mi życzyć Wam miłej końcówki długiego weekendu. Do usłyszenia (mam nadzieję, że lepszego).

DODANO: 28.07.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 1x

Witam ponownie. Tym razem trochę więcej szczegółów. Moja przygoda z chorobą zaczęła się jak miałem 5 lat. Wtedy wskutek biegunek, bladości i bólu brzucha trafiłem do szpitala. Podejrzenia były naprawdę różne. Pierwsze dostałem skierowanie do szpitala miejskiego, ale tam nie do końca potrafili mi pomóc. Następnie przewieźli mnie do placówki specjalistycznej - onkologicznej, ale na szczęście długo tam nie zabawiłem. Na koniec trafiłem do ośrodka docelowego, czyli szpitala o profilu gastroenterologicznym. Dopiero wtedy po ponad dwóch miesiącach powoli klarowała się diagnoza - marskość wątroby, a może zwłóknienie wątroby. O tym to już następnym razem, bo to skomplikowane;)

DODANO: 25.07.2017 - 6 lata temu
Polubiono: 1x

Witam wszystkich. Jestem nowym użytkownikiem tego serwisu. Od ponad 20 lat choruję na wątrobę i naprawdę jest o czym pisać.Słowem wstępu: Mam nadzieję, że moje wpisy do kogoś trafią, a co ważniejsze może i pomogą. Każde życie ma swoją wartość. Fakt, że zmagamy się z jakimś schorzeniem nie musi wcale oznaczać samotności i zamknięcia w czterech ścianach. 

Pozdrawiam i do usłyszenia