Każda pora roku ma swoje smaki. Po zimie dużo osób jest ociężałych, ma nadprogramowe kilogramy, a cerę zszarzałą i smutną.

Co jeść wiosną i latem, by nadrobić jesienno-zimowe szarugi i brak słońca? Nie trzeba się dużo zastanawiać, ponieważ podpowiedzi udziela przyroda i.... ludowe zwyczaje.

Wiosenna rzeżucha, kiełki zbóż, pestki i orzechy.

Nie bez przyczyny na wielkanocnym stole, między pieczywem, żurkiem a babkami znajduje się zawsze rzeżucha.

To pierwsza bomba witaminowa, która był dostępna na tzw. przednówku, czyli w okresie, kiedy zimowe zapasy w spiżarniach już się kończyły (na ogół zdrowe kiszonki), a w ogródkach jeszcze nic nie wzeszło. Nie bez powodu nasi mądrzy przodkowie uznali ją za tak ważny element wiosennej diety, że urosła do rangi świątecznego, kulinarnego pokarmu.

Rzeżucha, którą wyhodujesz samodzielnie w domu

Rzeżucha to samo dobro. Ma przede wszystkim duże ilości witaminy C, które rozjaśnia cerę, witaminę A (poprawia wzrok), PP (przeciwdziała depresji, leczy stany zapalne skóry) orz K (uszczelnia naczynia krwionośne. To nie wszystko! Rzeżucha ma bardzo dużo mikroelementów, w szczególności żelaza (przeciwdziała anemii), magnezu - dobroczynny wpływ na układ nerwowy oraz wapnia, czyli wzmacnia kości. To jedna z niewielu roślin, która zawiera jod - wskazana jest dla osób z niedoczynnością tarczycy.

Oprócz rzeżuchy na wiosnę warto wzmacniać organizm innymi kiełkami zbóż, a dodatkowo nie zaszkodzi spożywanie pestek słonecznika i dyni (dobre na perystaltyke jelit (nieco odchudzą) i jednocześnie zawierają sporo dobroczynnych kwasów omega3.

Czas na truskawki!

Okres między wiosną a latem to sezon na truskawki. Można je jeść w nieskończoność, lecz dbający o linię niekoniecznie powinny je dosładzać lub polewać bitą śmietaną. Truskawki mają niewiele kalorii, dzięki zawartości pektyn poprawiają stan włosów, skóry i paznokci, i są moczopędne, więc oczyszczają nerki.

Letni barszczyk, czyli botwinka.

Kolejne zdrowie danie z przepisów naszych babć nie bez powodu króluje na wiosenno-letnich stołach. Młode listki i korzenie buraka ćwikłowego zawierają ogromne ilości witamin, żelaza i wapnia. Wzmacnia, ożywia, odżywia i poprawia cerę. Sok z buraczków na dodatek ma właściwości krwiotwórcze. W upalne dnie można botwinkę jeść za zimno, z dodatkiem jogurtu (wapn na zdrowie kości) oraz koperku (poprawia perystaltyke jelit).

Oleje omega 3 w morskich rybach.

Każde letnie, nadmorskie wojaże warto wykorzystać do jedzenia jak największej ilości tłustych, morskich ryb ze względu na wysoką zawartość witaminy D. W połączeniu z promieniowaniem słonecznym syntetyzuje się na witaminę D3 i przeciwdziała krzywicy u dzieci, a u dorosłych osteoperozie. Wzmacnia zęby i kości.

Czerwone jabłka miłości - czyli pomme a d'oro.

Pomidory, w każdej ilości, jak najwięcej i jak najczęściej. Nie tuczą, sycą, napoją i świetnie działają na cerę, nerki, układ nerwowy, paznokcie. Poza tym odchudzają i odmładzają. Są niskokaloryczne. Czerwony kolor świadczy o wysokiej zawartości likopenu, czyli silnego przeciwutleniacza. Pomidor działa na cerę od wewnątrz i na zewnątrz. Plasterki pomidora kładzione na skórę to naturalna maseczka odmładzająca.

Papryka w komplecie.

Kolejne, letnie warzywo. Papryka to bomba witaminy C, której na dodatek nie niszczy obróbka cieplna. Ma też właściwości antynowotworowe i ..... podnosi libido.

Lody! Tak, ale jakie?

Lody i lato tworzą trwały związek. Niestety, bywa zgubny. Można jednak zachować i dobrą sylwetkę i ocalić talię, jeżeli lody sami zrobimy przy lekko zmodyfikowanych składnikach. Najprostsze i zdrowe lody to silnie zmrożone owoce z jogurtem lub chudym mlekiem. Można dodać trochę miodu, lecz same owoce mają sporo cukru.Nawet, jeżeli nie ma domowej maszyny do lodów, to samodzielnie zrobiony miks owocowo-jogurtowy wystarczy włożyć do zamrażalnika i co 15 minut go przemieszać. Zdrowa pychota na letnie upały.

Lekko i owocowo-warzywnie.

Wiosna i lato to okazja, by organizm poddać całkowitej regeneracji, bez korzystania z salonów piękności. Wystarczy odpowiednio zmodyfikować dietę. przestawić się z ciężkich potraw mięsnych z dużą ilością tłustych sosów na dania warzywne, mniej mięsa a więcej ryb. Warzywa w każdej postaci i w każdej ilości - surowe, gotowane, duszone, a najlepiej na parze. Owoce należy jeść bez ograniczeń.

Doskonałym pomysłem jest piciem koktajli ze zmiksowanych warzyw, owoców i wody lub lekkiego jogurtu. Tu nie ma ograniczeń.

Efektem warzywno - owocowej diety jest zdrowa skóra, mocne, błyszczące włosy, niełamiące się paznokcie.

Dieta, która podąża za przyrodą.

Począwszy od pierwszej, wiosennej zieleninki, czyli rzeżuchy żeby zapewnić sobie zdrowy wygląd wystarczy podążać za darami natury i korzystać z obfitości letniego sadu i ogrodu. Nie ma nic zdrowszego, niż zielona sałata, czarna o czerwona porzeczka, agrest i kwaśne wiśnie.

Wiosna i lato to odpowiedni czas, by radykalnie zmniejszyć ilość smażonego i duszonego mięsa na korzyść jak największej ilości surowych owoców, ziół i warzyw.

Nasza cera będzie zachwycona. A my mieć siły na przetrwanie smutnej jesieni i zimy. Oby do następnej wiosny!